czwartek, 22 listopada 2012

Koci indywidualiści

Przez kilka lat w naszym domu było wiele kotów, każdy z nich był inny.
Mruczka pierwsza nasza kotka, o której już pisałam, pojawiła się u nas zupełnie przypadkowo, jej wcześniejsza właścicielka szukała dla kotki nowego domu. O wszystkim dowiedziała się babcia mojego męża, która sama opiekowała się wieloma kotami i pasami. Namówiła nas (właściwie nie musiała nas namawiać) żebyśmy zaopiekowali się kotką.  W taki sposób nasz kot Mruczka zamieszkała z nami. Mruczka, chyba nietypowo dla kota uwielbiała jeść żółty ser krojony w kostkę. Jedzenie wyciągała sobie z miseczki łapką-traktując ją jak widelec. Nigdy nie wyciągała jedzenia z miseczki na podłogę i nie brudziła wokół niej. Kot nie był jednak taki idealny, bo Mruczka nie lubiła pieszczot. Rzadko miała na nie ochotę, wskakiwała wtedy na kolana domagając się ich.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz